20 listopada 2020 roku na wieczną wartę odszedł kpt. Jerzy Dębicki z Mielca. Przez całe swoje życie pokazywał czym jest miłość do Ojczyzny. Zachęcamy do poznania jego sylwetki.
Za swoje niezliczone zasługi otrzymał Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski. Jerzy Dębicki to odznaczenie otrzymał w Mielcu, podczas uroczystego posadzenia „Dębu Niepodległości”. Honorowo przewodniczył też innym inicjatywom mieleckiego Komitetu Obchodów 100. rocznicy Odzyskania Niepodległości.
Jerzy Dębicki urodził się w 1929 roku. W momencie wybuchu wojny dopiero wchodził w wiek młodzieńczy. Kształcił się na tajnych kompletach i wstąpił do Szarych Szeregów. Uczestniczył też, w działaniach pomocniczych AK. W styczniu 1945, wstąpił do nowopowstałej Tajnej Niepodległościowej Drużyny Harcerskiej im. Jaremy Wiśniowieckiego.
– Żyliśmy „Ogniem i mieczem”. Wiśniowiecki był dla nas nieprzejednanym obrońcą granic Polski. Z początku nikt nie wierzył, że Zachód nas pozostawi, wszyscy oczekiwali interwencji, te nadzieje były żywe. Żyliśmy nadziejami – wspominał Jerzy Dębicki podczas poniższego wywiadu na antenie jedynki Polskiego Radia
Po wojnie nadal pozostał w konspiracji. W listopadzie 1951 został aresztowany i przez Wojskowy Sąd Rejonowy skazany na 12 lat za przynależność do nielegalnej organizacji niepodległościowej. Zwolniony na fali „odwilży” w 1956, skończył studia techniczne i rozpoczął pracę w WSK Mielec. Pracował m.in. przy projektach związanych z produkcją samochodu Mikrus i wozów transmisyjnych. Tu również odczuł negatywny wpływ polityki i radzieckiej podległości, gdy projekt Mikrus z dnia na dzień po moskiewskiej interwencji został przerwany.
Na emeryturze nie odpoczywał. Wręcz przeciwnie. Po 1989 roku wraz z synem udało mu się wskrzesić rodzinną księgarnię, którą bezprawnie zabrano w 1950 roku jego ojcu. Księgarnia funkcjonuje do dziś przy ul. Mickiewicza w Mielcu. Działał w wielu organizacjach patriotycznych, spotykał się z uczniami, opowiadał o najtrudniejszych momentach swojego życia i polskiej trudnej historii, którą znał z własnego doświadczenia.
Często powtarzał zdanie ,,Nie pytaj, co Polska może zrobić dla ciebie, zapytaj, co ty możesz zrobić dla Polski”.
– Patriota kocha swoją ojczyznę i tę miłość potrafi okazywać. Patriota zachowuje godność bycia Polakiem. Jest z tego dumny. Zachowuje szacunek do symboli narodowych i do tradycji, które stara się kontynuować. Niestety, coraz częściej te tradycje zanikają, zwłaszcza młodzi ludzie uważają je za śmieszne i niemodne. Coraz częściej pojawiają się żarty z symboli narodowych. Nasz piękny ojczysty język zostaje często zastępowany młodzieżowym slangiem, nawet dorośli go używają. Powoli napływa do nas fala z Zachodu – pojawia się coraz więcej obcojęzycznych słów, zagraniczny rynek wypiera krajowy, zaczynamy przejmować zachodnią kulturę, obyczaje… Pod wpływem innych państw zmieniamy się, dostosowujemy się do wymogów Unii Europejskiej. Powoli tracimy swoją odrębność, swoją Polskość. Może na razie jeszcze tego nie czujemy, ale z czasem nasze państwo będzie się coraz bardziej zmieniało. (…) Jesteśmy Europejczykami ale jesteśmy również Polakami. To powinno być dla nas najważniejsze, tak jak zachowanie własnej kultury, odrębności i pięknej polskiej tradycji. Patriotyzm jest dzisiaj dla nas równie ważny jak kilkadziesiąt, czy kilkaset lat temu, podczas różnych wojen – dzisiaj również powinniśmy ,,walczyć” o Polskę. Być dobrym patriotą to szczególnie znać historię swego kraju. Oprócz tego trzeba się interesować sprawami państwowymi. Nie jedynie oczekiwać, ale też dawać coś z siebie. Należy czynnie uczestniczyć w życiu własnej ojczyzny, podejmować próby rozwiązania nie tylko własnych problemów, ale też krajowych – tak brzmiała jego przemowa dla uczniów ZS w Mielcu