O zmianie trenera mówiło się już od tygodnia. Stal jest najgorszą drużyną Ekstraklasy w 2023 roku. Biało-niebiescy nie wygrali żadnego z ostatnich dziewięciu meczów. Dziś w oficjalnym komunikacie klub ogłosił o rozstaniu z Adamem Majewskim i związaniu się z Kamilem Kieresiem.
Przyczyny roszady podał prezes Jacek Klimek w programie C+ „Ekstraklasa po godzinach”:
Zmiana na stanowisku trenera także w @FksStalMielec! 🔄
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) March 20, 2023
Prezes klubu, Jacek Klimek, odniósł się do tej decyzji w Ekstraklasie #PoGodzinach 👇
📺 Program trwa w CANAL+ SPORT i CANAL+ online: https://t.co/Rle32p0hCW pic.twitter.com/JAtKBaSDmW
Piłka nożna jest grą losową i trzeba mieć trochę szczęścia. Nam tego szczęścia w ostatnim czasie brakowało. Nie wygraliśmy meczu od listopada. W tej rundzie mamy pięć porażek i trzy remisy. Doszliśmy do porozumienia z trenerem, że trzeba coś zmienić. Najważniejszy jest klub i dla dobra klubu robimy tę korektę. Adam Majewski ma bardzo duże zasługi, ale przychodzi moment, że potrzebna jest zmiana, tym bardziej w takiej niebezpiecznej sytuacji jak nasza. Znajdujemy się tylko trzy punkty nad strefą spadkową. Bez żadnych złośliwości, niedomówień postanowiliśmy zrobić ruch, który pozwoli nam się utrzymać –stwierdził Jacek Klimek.
Prowadzący program Filip Surma zapytał o nowego trenera Kamila Kieresia:
Były trzy nazwiska. Uznaliśmy, że to jest trener na format naszego klubu. Jest bardzo doświadczony. Ma parę awansów, Jest znaną postacią w Ekstraklasie- wyliczał prezes Stali.
Michał Żewłakow zapytał z jakiego klucza klub wybiera trenera. Klimek stwierdził, że trener pracował w Bełchatowie, czy Łęcznej i w Mielcu powinien również się dobrze odnaleźć
Według Bartłomieja Płonki z „Przeglądu Sportowego” w klubie od dłuższego czasu panowały napięte relacje pomiędzy Adamem Majewskim a Tomaszem Porębą. Głównym powodem nieporozumień pomiędzy nimi miała być osoba Davida Poręby, czyli 20-letniego piłkarza, który zimą został wypożyczony ze Stali do amerykańskiego Charlotte, gdyż Majewski dał mu szansę gry jedynie w jednym meczu ligowym.